2Pac i Snoop Dogg wystąpili razem na festiwalu Coachella

Festiwal Coachella przyniósł wielkie zaskoczenie zgromadzonym miłośnikom Hip Hopu. Podczas wspólnego koncertu Snoop Dogga, 50 Centa, Dr Dre i Eminema na scenie nieoczekiwanie pojawił się nieżyjący od 16 lat Tupac Shakur. Niezwykły występ był pomysłem Snoop Dogga, który chciał oddać hołd tragicznie zmarłemu raperowi. Powrót legendy gatunku był możliwy dzięki zastosowaniu nowoczesnego hologramu. Organizatorzy zastosowali nowoczesną technologię, która sprawiła, że postać rapera wyglądała niczym żywa. Pomysł został jednak odebrany z mieszanymi uczuciami. Z jednej strony możliwość zobaczenia 2Paca na żywo była czymś niezwykłym i wręcz magicznym. Z drugiej strony część osób uznało przywoływanie zmarłego za niestosowny pomysł.
 
Trzeba jednak przyznać, ze sam efekt był piorunujący, co możemy zobaczyć w powyższym filmie. Tupac zmarł w wieku 25 lat dnia 13 września 1996 roku w Las Vegas. Zginął od pięciu ran postrzałowych. Zostawił po sobie pięć płyt oraz tomik wierszy pt. "Róża, która wyrosła na betonie".