Christopher Nolan o trudzie przy produkcji "Człowieka ze stali"

Christopher Nolan ocenił stopień trudności prac nad nowym filmem o Supermanie. Reżyser i producent stwierdził, że wyprodukowanie "Człowieka ze stali" okazało się znacznie większym wyzwaniem niż adaptacja przygód Batmana. Chodzi głównie o ukazanie świata danej historii.

Największym problemem okazało się to, ze Superman lata. Oznaczało to ciężkie połączenie umiejętności bohatera ze światem mającym wyglądać na realny. W Batmanie nie było z tym problemu, ponieważ nie posiadał on nadludzkich mocy, a wszystko opierało się o odpowiednie wykorzystanie gadżetów. Zdaniem Nolana wybór Zacka Snydera okazał się idealny. Posiada on niezwykłą umiejętność przenoszenia i urealniania światów komiksowych. Udowodnił to przy takich filmach, jak "300" i "Watchmen Strażnicy" Efekty prac zobaczymy 28 czerwca, gdy "Człowiek ze stali" trafi do kin.